Hebrew Date: 8/29/5784 > Strona główna
Aktualności


Rasizm PDF Drukuj Email
Wpisany przez Leon Baranowski, Buenos Aires, Argentyna   
Czwartek, 11 Lipiec 2019 00:00

Waldemar Łysiak, DoRzeczy, nr 12, 18-24.03.2019 r

Cytat: „— Polacy wysysają antysemityzm z mlekiem swoich matek”. Te twarde słowa, wypowiedziane publicznie 18 lutego przez izraelskiego ministra spraw zagranicznych Israela Katza, spowodowały u polskich elit politycznych ciężki Katzenjammer (nomen omen), gdyż elity te zrozumiały, że nasze praktykowane od lat włazidupstwo wobec państwa żydowskiego, całe to żenujące wazeliniarskie łaszenie się, kicanie, ustępowanie, kompromisowanie/kompromitowanie itp. (również urządzanie w Izraelu posiedzeń Grupy Wyszehradzkiej lub zgromadzeń polskich — czy planowane były obrady polskiego rządu bądź Sejmu w Tel Awiwie?...) zdało się „psu na budę", jak mówi porzekadło. Było to piętnowane i za rządów PO PSL, i za rządów PiS, czasami w sposób skrajny, ustami takich ekstremistów jak reżyser Grzegorz Braun, bądź jak czołowy polski maso- nolog, dr Stanisław Krajewski, według którego (vide kwartalnik „Opcja na Prawo” nr 1/2018) PiS-em kręci kabalistyczno-satanistyczna szajka Chabad-Lubawicz (masoneria czysto żydowska), zaś premier Mateusz Morawiecki potulnie wypełnia rozkazy wpływowego międzynarodowego manipulatora Lejba Fogelmana („Pan Morawiecki słucha Fogelmana, a Polski rząd sprzymierzył się z Chabad-Lubawicz”, itd.). To oczywiście bzdury klasyfikujące do Tworek wszystkich tych „nacjonalistów ” rodzimych, którzy takie pierdoły wyznają i kolportują jako prawdę objawioną, jednak społeczeństwo pamięta świeże jeszcze piruety umizgowe naszych władz kiedy wybuchła afera z „ nowelizacją nowelizacji” ustawy o IPN, czyli jakże bolesne przeczołganie Polski za sprawą furii i nacisków światowego żydostwa.

Więcej…
 
Znowu wieszać? PDF Drukuj Email
Wpisany przez Reb. Janusz Baranowski   
Wtorek, 09 Lipiec 2019 00:00

DYWAGACJE O KARZE ŚMIERCI BĘDĄCEJ PONOWNIE NA TAPECIE WSKUTEK ZASZTYLETOWANIA PREZYDENTA GDAŃSKA

Waldemar Łysiak, DoRzeczy, nr 11, 11-17.03.2019 r

Jan Kochanowski: „Słusznie się zły człowiek śmierci boi...”

Bolesław Prus: „Kara następująca po zbrodni uczy innych, że tego spełniać nie wolno”.

Cyprian Kamil Norwid: „Śmierci kara Wyrzucaną jest z użycia jak pogan ofiara”


Styczniowy mord nożowniczy w Gdańsku ostro zatrząsł rodzimą sceną polityczną i rewitalizował medialnie (który to już raz?) problem „kary głównej". Jan Piński (szef „Bez Cenzury”): „Brutalne zamordowanie na oczach całej Polski prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza przywróciło temat powrotu kary śmierci. Jest o czym rozmawiać..." (2019). Istotnie jest, choć rozmawiać można również o ciekawostce takiej jak fakt, że po zasztyletowaniu Adamowicza (przez psychopatę-socjopatę/kryminalistę-recydywistę) głosy sugerujące przywrócenie kary śmierci rozległy się ze strony Salonu, a to przecież nikt inny, tylko dyszący żądzą humanizmu/humanitaryzmu Salon priwiśliński, małpując swych zachodnich komilitonów, zniósł 22 lata temu (1997) karę śmierci nad Wisłą. Większość społeczeństwa polskiego jest tej decyzji przeciwna do dziś. Zwolennicy powrotu „kary głównej" uważają będący pepinierą jej zniesienia humanitaryzm za zbyt wąskotorowy/jednokierunkowy, gdyż obejmujący wyłącznie zbrodniarzy (często zwyrodnialców), a lekceważący prawa ofiar, ich ból oraz krzywdę, ich tragiczny los. Nie ma wątpliwości, że temat „poena capitis redivivus" alias „death penalty come-back” będzie niczym bumerang wracał jeszcze wiele razy (właśnie wrócił też w Sri Lance, gdzie karę śmierci tego roku reaktywowano, oraz we Francji, bo pewna frakcja ruchu „żółtych kamizelek" zażądała reaktywowania „la peine capitale" alias „la peine de mort", lecz prezydent Macron te żądania odrzucił).

Więcej…
 
Mistrz, Malforzata, morfina PDF Drukuj Email
Wpisany przez Reb. Janusz Baranowski   
Piątek, 05 Lipiec 2019 00:00

Krzysztof Masłoń, DoRzeczy, nr 10, 4-10.03.2019 r.

Nowe wydanie „Utworów wybranych" autora „Mistrza i Małgorzaty” skłania do refleksji nad tym, dlaczego przeżył trudne lata stalinizmu. A także jaki był jego stosunek do Polaków czy Ukraińców

Więcej…
 
Decydujący niemiecki czynnik; Manipulacje i konfabulacje PDF Drukuj Email
Wpisany przez Reb. Janusz Baranowski   
Środa, 03 Lipiec 2019 00:00

Więcej…
 
Marzec 1968 – Spojrzenie po latach PDF Drukuj Email
Wpisany przez Aron Kohn, Hajfa   
Wtorek, 02 Lipiec 2019 00:00

Witold Liliental, Angora, nr 10, 10.03.2019 r.

Kiedy w lecie 1967 r. wybuchła wojna izraelsko-arabska, kończyłem staż w warszawskiej Fabryce Wyrobów Precyzyjnych im. gen. Świerczewskiego, później znanej jako VIS. Mimo że, jak u wielu ludzi, moje sympatie były po stronie izraelskiej (nie tyle z powodu pochodzenia, ile dlatego, że obóz komunistyczny popierał stronę arabską), nie angażowałem się emocjonalnie.

Więcej…
 
<< Początek < Poprzednia 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 Następna > Ostatnie >>

JPAGE_CURRENT_OF_TOTAL