Kiedy pierwszy raz pojechałem do Izraela uderzające stało się, że na ulicach trudno było spotkać kogoś podobnego do stereotypowego Żyda. Były tam wszystkie urody świata i trochę może – Żydów. Spytałem mojego przyjaciela, mieszkańca Izraela, byłego ministra pracy Izraela, o co tu chodzi, gdzie są prawdziwi Żydzi? On powiedział: no cóż – nasze państwo powstało z kilkuset narodowości z prawem powrotu, a więc przyjechali hebanowi Żydzi – murzyni, jak, i Żydzi – eskomosi. Istna Wieża Babel etniczna i charakterologiczna. Udałem się do dzielnicy chasydów, ortodoksyjnych do bólu, w Hajfie. Tam spotkałem sporo ludzi jakby-poprzebieranych za Żydów. Mieli misiurki, kipy, kapelusze na głowach, chałaty i tałesy na plecach, białe skarpetki podkolanówki i lakierki na nogach, no i oczywiście pejsy i długie brody. Ale gdyby europejczyka ucharakteryzować w ten sposób, to też wyglądałby na religijnego Żyda absolutnie! Wielokrotnie wracałem do Izraela, przemierzałem Palestynę w szerz i wzdłuż i poszukiwałem w moim skromnym mniemaniu prawdziwych Żydów. Mieszali mi się Palestyńczycy niby-Arabowie, z Żydami i Druzami, którzy są rzekomymi Arabami. Pomyślałem – może na Uniwersytecie hajfijskim znajdę odpowiedź. Okazało się, że podstawową sprawą, fundamentalną, etnicznie niepodważalną, jest to, że Żydzi i Arabowie są pochodzenia semickiego tak jak Polacy, Słowacy, Czesi, Rosjanie są słowianami. Tereny Izraela, Palestyny, Syrii itd., od tysięcy lat zamieszkują wszelkie ludy semickie, które w wyniku wojen mieszały swoje geny z innymi nacjami, jak np.: z Rzymianami, którzy w końcu nie byli rdzennymi Italiańcami, lecz zbiorem podbitych narodów np.: pochodzenia etruskiego, słowiańskiego, germańskiego, scytyjskiego. Kiedy wielokrotnie rozmawiałem w Palestynie z Palestyńczykami o ich nienawiści do Żydów i utożsamianiu się z fundamentalnymi Arabami uświadomiłem im, że to oni tak naprawdę jako semici są najbardziej żydowscy, w tych okolicach. To Palestyńczycy byli tutaj, w okolicach Izraela najdłużej, byli w Jerozolimie, w Betlejem i dzisiaj nadal są i są Semitami! Mówiłem do Palestyńczyków – jesteście Żydami, Semitami, a więc dlaczego mówicie śmierć Żydom. Dlaczego chcecie zabijać braci Semitów.
Rozmawiałem z wieloma Rabinami z Europy, USA, Izraela. Jak to jest z tą tożsamością żydowską? Wiele pytań, wiele odpowiedzi. Na koniec okazało się, że Żydzi wschodni Ost jude, zamieszkujący Polskę i dalej na wschód to potomkowie Chazarów, Tatarów, którzy przeszli na judaizm gdzieś w dalekich stepach.
Wielkim zaskoczeniem stała się dla mnie książka z jesieni 2009 r. rozpowszechniania na terenie Anglii i Stanów Zjednoczonych, a mówiąca, że naród żydowski został wymyślony przez historyków żydowskich z Niemiec w XIX w. na fali nowoczesnych nacjonalizmów w Europie. To dopiero w XIX wieku rodziły się narody: niemiecki, francuski, polski. Wcześniej społeczeństwa świata i Europy utożsamiały się z umownym terytorium i dynastiami (królestwami, księstwami, hrabstwami, miastami, plemionami itd.). To syjonizm uformował i wymyślił naród żydowski. A sam syjonizm rodził się równolegle z wieloma innymi ruchami nacjonalistycznymi, przekształcającymi monarchie takimi jak: faszyzm włoski, komunizm rosyjski i wiele innych. Wszystkie te ruchy bardziej i mniej cywilizowane doprowadziły nas na świecie do względnej demokracji. Książka, o której mówię twierdzi, że Żydzi nigdy nie rozproszyli się po świecie i nie udali się do Europy. Nigdy nie zostali wypędzeni z Imperium Rzymu, gdyż Rzymianie nie stosowali wypędzeń i było to logistycznie nie do wykonania wtedy, a nawet dziś. Rzymianie jedynie karali, co znamy z historii Jezusa, Barabasza i namiestnika Rzymu Poncjusza Piłata. Rzymianie starali się asymilować podbite narody, a nie wypędzać. Tu chodziło o kasę, a więc jak można było pozyskać wojną niewolników, a później wypędzać ich – czyli dać wolność? Egipt poprzednik rzymskich wypędzeń, też nie trzyma się kupy, a faraona nie interesowało jedno z semickich plemion. Tych plemion były setki i tysiące i pracowali dla chwały Egiptu. Czasami ktoś uciekł i albo go złapali, albo nie.
Ale tak było ze wszystkimi narodami świata, gdzie niektóre z wielkich imperiów nie pozostawiły po sobie nawet świadectwa pisanego. Pierwszy raz o wypędzeniu napisano w deklaracji niepodległości Izraela z 1948 roku. Nigdzie na świecie nie ma dokumentu, opracowania naukowego na temat wypędzania Żydów z Palestyny.
Temat wypędzania to wielka mistyfikacja chrześcijańskiej propagandy z czwartego wieku, która miała napiętnować Żydów w oczach całego świata na zasadzie – zbiliście Syna Bożego, a więc Bóg rękoma Rzymian wypędził was z Palestyny abyście żyli w rozproszeniu z piętnem morderców Boga. Budowniczowie młodego państwa Izrael podchwycili ten mit aby na nim zbudować fundament powrotu do Palestyny. I tu też nihil novi (nic nowego) gdyż wcześnie francuscy nacjonaliści zbudowali swą tożsamość na starożytnych Galach, Niemcy na Teutonach, Włosi na Juliuszu Cezarze.
De facto etnicznie nie istnieje, ktoś taki jak Żyd. Do momentu powstania państwa Izrael, na terenie Afryki, Europy, Azji Żydami byli wyznawcy judaizmu. Od II wieku przed narodzeniem Chrystusa, aż do IV wieku naszej ery judaizm był największą monoteistyczną religią na świecie, religią nawracającą! I najważniejszym celem tej religii było pozyskanie jak najwięcej nowych wyznawców do wiary w jedynego Boga.
Skuteczność kapłanów judaizmu była tak wielka, że przechodziły na nową religię całe królestwa afrykańskie, azjatyckie, tureckie. To ostatnie leżało między Morzem Kaspijskim, a Morzem czarnym i zwało się Chazarią (org. pisownia KHAZARIA) i to właśnie ten lud spychany przez Tatarów i Mongołów Dżyngis-chana, czyli Temerlana dotarł, aż do wschodnich rubieży Polski. Tu leży powód, że tzw. Żydzi wyglądali odmiennie niż Słowianie.
Mitem XX wieku jest również to, że Żydzi przybyli do Polski po wygnaniu z Niemiec i Hiszpanii. Polska za przeproszeniem była za biedna i prostacka dla wyrafinowanej kultury Hiszpanii i Niemiec i nie było interesu aby uciekać w tę stronę. A po drugie wypędzano niewielkie ilości i nie w tę stronę, bo społeczeństwa wtedy były malutkie. Niemieccy Żydzi nienawidzili polskich Żydów i z pogardą nazywali ich Ost Jude.
Wracając do Chazarów, to byli oni też dobrymi ambasadorami idei judaizmu, gdyż przesuwając się w kierunku Polski nawracali Słowian z Rusi Kijowskiej ogniem i mieczem.
Tak jak ja w Izraelu nie mogłem doszukać się prawdziwych stereotypowych Żydów, tak hitlerowcy ze swoją teorią naukową jak rozpoznać Żyda – pomiary ciała itd., rozjechali się na Polsce i już na początku wojny nie udało się wyłapywanie na tzw. „oko”. Musieli udać się do biur meldunkowych i innych dokumentów i w ten sposób wyselekcjonowali Żydów do getta.
Mitem jest też to, że Żydzi zawsze pałali chęcią powrotu do Palestyny, czyli do pustyni, gorąca i biedy i chorób z tym związanych. Nie chcieli tam iść ani ze starożytnego Babilonu (było blisko i można było dotrzeć na piechotę), ani z Rosji, ani z Polski i Czech. Dopiero pogromy dziewiętnastowieczne w Rosji doprowadziły do exodusu Żydów do Ameryki Północnej pięknie pokazane w musichallu Skrzypek na dachu. Ale Ameryka, to byli Żydzi właśnie pochodzenia niemieckiego, hiszpańskiego, holenderskiego i w latach 20-tych Amerykanie powiedzieli stop biedocie ost-jude. Nie było wyjścia i reszta zaczęła wyjeżdżać do pustki Palestyny. Później lata 30-te i pogromy Hitlera i wreszcie II wojna światowa i holocaust napełniły nowe państwo Izrael. Kuriozalnie w latach 20-tych w filmach amerykańskich nie mówiło się o ojczyźnie Żydów pod nazwą Palestyna, ale o ukochanej ojczyźnie Polska.
Tak, czy siak Izrael jest dziś piękny i po Polsce kocham go jak swoją ojczyznę, ale jest to prawdziwa Wieża Babel i z przykrością muszę przyznać, że mieszkają tam obywatele żydowscy, Izraelczycy ale różnego pochodzenia etnicznego i tak jak ćwierć mieszkańców Izraela ma wpisane w dowodzie Żyd, a są to ortodoksyjni muzułmanie, modlący się w meczetach i źle życzący swojej ojczyźnie. Amen! I Shalom Alejchem!
Aaron Kon