Hebrew Date: 10/27/5784 > Strona główna Aktualności
Aktualności
Na chodniku PDF Drukuj Email
Wpisany przez Cwi Abramowicz, Antwerpia   
Wtorek, 09 Czerwiec 2020 00:00

Izzak Baszewis Singer

W sobotę, po „czulencie” Blimełe, córka Fiszla, rabinowa Jentł i niewiasta o imieniu Genendł siadały na ławce i zaczynały opowiadać sobie zasłyszane i zapamiętane historyjki lub wydarzenia. Z całej tej trójki jedynie Blimełe nosiła na głowie perukę z jedwabnych nitek. Miała na sobie starą wysłużoną suknię, jeszcze z wyprawy ślubnej. Miała krzywy, mały nosek i spiczasty podbródek. Jej oczy sprawiały wrażenie skośnych. Blimełe była członkinią Bractwa Pogrzebowego „Chewra Kadisza”. Zajmowała się myciem ciał zmarłych kobiet przed złożeniem ich do grobu. Szyła też całuny zarówno dla kobiet, jak i dla mężczyzn. Do cięcia płótna nie używała nożyc. Wystarczały jej ręce. Rozerwane płótno zszywała szerokim ściegiem, który zyskał miano „sobotniego ściegu”. Podczas szalejącej w mieście epidemii cholery chodziła od domu do domu i nacierała spirytusem ciała chorych. Naczelny lekarz miasta doktor Czaplicki ostrzegał ją, żeby tego nie robiła, bo może się zarazić i umrzeć, ale ona uparcie i niezmiennie odpowiadała mu: Młodsi ode mnie umarli.

Więcej…
 
Masoneria i Muzyka przyszłości PDF Drukuj Email
Ocena użytkowników: / 3
SłabyŚwietny 
Wpisany przez Reb. Janusz Baranowski   
Wtorek, 02 Czerwiec 2020 00:00

Iwona Agnieszka Siedaczek, Wolnomularz Polski, nr 37, styczeń-marzec 2003

Ludomir Michał Rogowski (1881-1954)

Mojej Drogiej Basieńce, która w 1988 roku podarowała mi „Muzykę przyszłości” L. M. Rogowskiego

Lubelska Starówka i jej okolice, które jako mieszkanka Lublina odwiedzam często, mieszczą w sobie pamięć wielu niezwykłych ludzi, którzy tam się urodzili, mieszkali, a których nazwiska weszły na stałe do historii kultury. Poczynając od poety łacińskiego Sebastiana Fabiana Klonowi ca, poprzez muzyków — skrzypków Stanisława Serwaczyńskiego i Henryka Wieniawskiego, oraz jego brata Józefa - pianisty, pisarzy - Andrzeja Struga, Wincentego Pola, malarza Władysława Czachórskiego, dojdziemy do tablicy wmurowanej w elewację starej i pięknej kamienicy Pod Czarnym Orłem. Tablicę poświęcono pamięci urodzonego w tym miejscu późniejszego kompozytora, dyrygenta i pisarza — Ludomira Michała Rogowskiego w stulecie jego urodzin — w 1981 r.

Więcej…
 
Z poezji Żydowskiej PDF Drukuj Email
Wpisany przez Aaron Baranowski, Londyn – Wielka Brytania   
Poniedziałek, 25 Maj 2020 00:00

Budapeszt 1992

Itamar Jaoz-Kest

Sam,

w hotelu gdy światło

pali się jeszcze na korytarzach jak w katakumbach

kraju utraconego w niespodziewanych mgłach.

I tylko krzyże miasta ślą myśli ku Dunajowi

w oczekiwaniu nocnego ciepła ludzkiego,

w chwili gdy hałas z zewnątrz huśta drzwiami

jak obudzony Golem w wędrówce:

I oto ja, nieproszony gość, jakby

jedyny ocalony w tym mieście,

jedyny świadek tamtego świata,

odziany jestem w kolczasty drut i jak kuglarz

ukrywam języki ognia pod odzieżą —


Lecz inaczej niż moja matka,

której nienawiść spaliła

we śnie kraj jej pochodzenia —

Ja nie żywię urazy!


Moje łóżko w przypadkowym hotelu

jest jak okręt uchodźców

ruszający w drogę —


I gotów jestem do ucieczki bez powrotu.


ITAMAR JAOZ-KEST, ur. w 1932 roku na Węgrzech. W czasie wojny deportowano go wraz z rodzicami do Bergen-Belsen. Do Izraela przyjechał w 1950 roku.

Wydawca i redaktor wydawnictwa i pisma „Eked”. Debiutował w 1957 r. antologią poezji. Opublikował własny „Wybór wierszy” i inne tomy własnych wierszy. Tłumaczy poezje z węgierskiego. Zwolennik tzw. poezji dwóch źródeł.


Ta palma o pochyłym grzbiecie

Natan Jonatan

Wsłuchaj się w gruchanie wiejącego wiatru. Jak Golany

zapaliły się w ognia płomieniach. Teraz ten pożar

aksamit cyklamenów

czas objął kochającą ręką.

Patrz na Twój kraj, ten bolejący. Dotknij go

wyszepcz jego imię. U brzegów mórz leży samotnie

niepocieszony. Kwiaty jego zmieniły się w kamienie.

Czasami na wieczornym niebie przemknie żurawi

klucz podążający na południe. I palma ta z Racheli

pieśni, ta palma o pochyłym grzbiecie.

Zmierzch wkrada się wtedy w Twe namioty. Złoto

ciężkiego światła opuszcza powieki i deszcz zwilżający

pola, z warg zmywa ślady soli.

Nie pocieszenia szukasz, tylko by nie zapomnieć

niedokończonych wierszy

drzewa, które już nie powróci

w kwiecie.


NATAN JONATAN, ur. w 1923 roku w Kijowie, przybył z rodzicami do Palestyny mając dwa lata (w 1925 r.).

Z wykształcenia i z zawodu był wychowawcą. Debiutował w 1941 r. Od tego czasu wydał wiele zbiorów własnych wierszy i stał się jednym z najpopularniejszych poetów. Jest redaktorem w wydawnictwie „Sifriat Poalim”.

Obecnie jest Prezesem Związku Pisarzy Hebrajskich.

Aaron Baranowski, Londyn – Wielka Brytania


 
Sztuka królewska na Ukrainie PDF Drukuj Email
Wpisany przez Reb. Janusz Baranowski   
Wtorek, 19 Maj 2020 00:00

Adam Witold Wysocki, Wolnomularz Polski, nr 37, styczeń-marzec 2003

Serdeczny mój przyjaciel z Wiednia, prezydent UFL-Austria Br:. ADI P. przysłał mi niedawno 20 numer znakomicie redagowanego austriackiego wydawnictwa „QUATU0R CORONATI — Berichte”. Jest to wydawnictwo działające pod auspicjami Wielkiej Loży Austrii. Publikuje systematycznie wyniki prac, głównie natury historycznej, prowadzonych przez austriackie tzw. „Loże Badawcze” („Forschungslogen”), zajmujące się różnymi problemami, tak z dziejów wolnomularstwa, jak i zjawisk współczesnych, widzianych oczyma dzisiejszych masonów. W numerze 20 opublikowano obszerny esej dotyczący dziejów masonerii na Ukrainie.

Więcej…
 
Pozdrowienia z Rosji od Triszki - Iriszki PDF Drukuj Email
Wpisany przez Reb. Janusz Baranowski   
Sobota, 16 Maj 2020 17:21

Moja kochana żona Irina Zacharowa przysłała mi swoje refleksje o stosunkach polsko - rosyjskich. Jest Żydówką, Białorusinką i Rosjanką. Jest mądra i piękna, i widziała trochę świata, i władców marionetek.I dotknęła ich palcem, i powąchała co oni za ptice są. Ma takie spojrzenie i takie źródła jak wskazuje. Postanowiłem opublikować jej tekst dla refleksji wszelakich. Stary Wredny Jewrej.

J. Baranowski.

Ostatnio zmieniany w Wtorek, 26 Maj 2020 05:51
Więcej…
 
<< Początek < Poprzednia 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 Następna > Ostatnie >>

JPAGE_CURRENT_OF_TOTAL