![20170817.png](/grafiki/20170817.png)
Licznik odwiedzin
Wczoraj148
W tym tygodniu428
W tym miesiącu428
Od 1.03.20081387228
Powered by Kubik-Rubik.de
Szukaj
Logowanie
- |
10 Lis |
|
Polecam wszystkim, którzy zasługują aby nazwać ich Polakami Rabin Janusz Baranowski „- Kto ty jesteś? – Polak mały.
- Jaki znak twój? – Orzeł Biały”. Wł. Bełza, „Katechizm polskiego dziecka”, 1900
PIASTOWSKI RODOWÓDHistoryk/heraldyk Zenon Piech: „Geneza Orła Białego należy do tych zagadek historycznych, które z braku źródeł nigdy prawdopodobnie nie zostaną w pełni wyjaśnione, co oczywiście nie zwalnia nas od ciągłego poszukiwania” (1997). Trudno się dziwić, że mamy tu wiedzę bardzo fragmentaryczną, cała bowiem epoka piastowska naszych dziejów zamglona jest brakiem dokumentacji źródłowej, czyli niedostatkiem „papierów rodowych”. Na początku - jak zawsze - snuje się legenda: Pierwszy spośród naszych władców legendowych alias przedchrześcijańskich, vulgo: spośród naszych „królów bałwochwalców” (pogan), Lech I, wiódł swoich Słowian ku dzisiejszym polskim ziemiom z jakiejś dalekiej bałkańskiej krainy (dzisiejszej Chorwacji?), aż przywędrował między trzy jeziora (zwane teraz: Jelonek, Winiary i Świętokrzyskie). Tu zobaczyli gniazdo białych orłów. Zmęczonym już będąc, Lech mruknął do towarzyszy: - Gnieźdźmy się tutaj! Tam się więc zagnieździli, wznosząc gród Gniezno (gniazdo), i „obrali sobie za herb orła także białego z otworzonym nosem, ku górze wylatującego” (Piotr Jacek Pruszcz, 1662), sam natomiast król Lech stał się uosobieniem tego znaku (Jan Obst: „Mąż-Orzeł, mający orli wzrok i orli profil. Ptak ów mocarny zleciał na polską równinę z dalekich nieznanych stron, na czele swoich Orląt-Lechitów”, 1912). Jerzy Sikora (1946): „Natenczas zoczył Lech ptaka, Który do dziś nam jest znakiem, I rzecze-. «Ma wola taka, Bym został z tym białym ptakiem»„. No więc zostali z tym białym ptakiem Słowianie nad Wartą, Wisłą, Bugiem oraz innymi rzekami. Kronikarz Wincenty Kadłubek (przed 1223) mówi o patronującym naszym wojskom w walce z Rusinami znaku „zwycięskiego orła” („victris aąuila”), który stanowił „symbol dostojności królewskiej”. Od kiedy? Prawie ćwierć tysiąclecia po Kadłubku inny kronikarz, Jan Długosz, twierdził w swych „Rocznikach” (1455/1460), że od czasów Bolesława Chrobrego. Według Długosza to przyjazny Chrobremu cesarz niemiecki Otton III, podczas sławetnego zjazdu gnieźnieńskiego (rok 1000), dał naszemu władcy białego Ptaka jako godło [„Dał mu, tudzież następcom jego i całemu Królestwu Polskiemu, po wieczne czasy orła białego w czerwonym polu jako godło. Jest to ów przesławny orzeł polski królewski równy cesarskiemu, znak tak wspaniały, iż żaden monarcha świata nie ma lepszego”'). Od hipotezy, że wtedy dzięki gestowi Ottona zaczęła się kariera Godła dzisiejszego - trafniejsza wydaje się spekulacja, iż cesarz niemiecki tylko zatwierdził Chrobremu znak używany już wcześniej przez piastowskich władców.
EWOLUCJAOrzeł paraheraldyczny/przedheraldyczny, czyli zapowiadający godło herbowe, zjawia się w mennictwie polskich książąt u schyłku XII wieku. Na piastowskich pieczęciach książęcych występuje on dość często w XIII wieku (Władysław Odonic, Władysław Laskonogi, Bolesław Wstydliwy, Kazimerz Konradowie, Konrad II i in.), a dla heraldyków szczególnie ważny jako prekursor jest Orzeł z pieczęci Henryka II Pobożnego (pierwsza połowa lat 20-tych XIII wielai). Prócz monet i pieczęci wizerunek Godła dawały też nagrobki, wśród których pierwszorzędny jest Orzeł z grobowca Henryka IV Prawego (Probusa), datowany: 1300/1310. Ten średniowieczny (gotycki) Orzeł był bardzo smukły, nie tylko wskutek wymogów stylowych (Gotyk to wertykalizm), lecz głównie dlatego, że średniowieczne tarcze (często zdobiono je wizerunkiem Godła) były wąskie.
Ewolucyjnie Orzeł nie tyle piękniał, ile po prostu się zmieniał, nie tyle dostojniał, ile rozrastał się, nie tyle unowocześniał, ile dojrzewał do XX-wiecznej postaci. I właśnie w XX stuleciu eksplodowały najgorętsze spory o kształt Godła narodowego [w „międzywojniu” były to bitwy partyjne, sejmowe i medialne pełne ognia), przy czym nie chodziło tu o skrzydła czy szpony, lecz o zwieńczenie głowy koroną samą lub koroną z krzyżem. Spór ów trwa do dzisiaj. UKORONOWANIEPierwszy znany nam polski Orzeł herbowy królewski z koroną występuje na pieczęciach Przemysława II. Ten wielkopolski książę, wieńcząc koronacją (1295) dzieło zjednoczenia ziem polskich, wprowadził noszącego koronę Orła na stronę herbową swej pieczęci majestatowej jako znak państwowy. Godło było tam otoczone łacińskim napisem: „Sam Wszechmocny przywrócił zwycięskie znaki Polakom” (jeśli „przywrócił”- to znaczy, że Polacy już wcześniej, być może dużo wcześniej, używali tego znaku). Odtąd Ptak koronowany widnieje na pieczęciach królewskich (gotycki Orzeł Kazimierza Wielkiego na herbowej stronie pieczęci majestatowej dwustronnej z roku 1336, i in.) aż do kresu I RP. Także na nagrobkach, jak ten na grobowcu Probusa czy grobowcu Władysława Jagiełły. I na tarczach bojowych oraz na mieczach. Przykładem sławny „Szczerbiec”, użyty dla koronacji Władysława Łokietka (1320): metalowa emaliowana plakieta o kształcie tarczy zawiera Orła na czerwonym tle, i to jest pierwszy przypadek znany historykom, kiedy rodzimy Ptak heraldyczny ma złotą koronę, złote łapy i złote przepaski skrzydeł. Pierwotnie ta plakieta zdobiła pochwę miecza, lecz podczas renowacji (jeszcze średniowiecznej) przeniesiono ją na głownię (klingę) tuż pod rękojeścią (ściślej: pod jelcem).
A.D. 1918 odrodzona Rzeczpospolita dała Orłu koronę, lecz Stanisław Thugutt, minister spraw wewnętrznych w rządzie lewicowca Jędrzeja Moraczewskiego, wydał rozporządzenie usuwające ją, co zdetonowało gromkie oburzenie społeczeństwa (kpiono: „Za Thugutta zrobili z orła koguta”). 1-VIII-1919 Sejm zatwierdził jednak herb z koronowanym Orłem, a kilka lat później rozpisano konkurs na nowy wizerunek Godła. Wygrał prof. Zygmunt Kamiński projektem Orła koronowanego. Ten Ptak obowiązywał od 1927 roku, gdy zaś po II Wojnie Światowej nastała u Polaków komuna - zdjęto mu tylko koronę, żeby nie drażnić „dyktatury proletariatu”, natomiast zmiany kształtu były drobniusieńkie, czysto kosmetyczne, można rzec niezauważalne (władza rozpisała co prawda konkurs wcześniej, lecz zignorowała jego rezultaty). Skontrował ową dekoronizację „Londyn”czyli Polska emigracyjna: 11-XI-1956 dekretem „Prezydenta RP na Uchodźstwie” przywrócono koronę Orłu. Ale nie tylko ją - także wieńczący ją krzyż. Spory o ten krzyż były (i dalej są) gwałtowniejsze, bardziej zażarte, niż o samą koronę polskiego Godła: Z KRZYŻEM CZY BEZ?W Średniowieczu korony cesarskie tudzież królewskie były dwóch rodzajów: „otwarte” (bez krzyża) i „zamknięte” (z krzyżem na kabłąku zamykającym koronę u góry). Korony „zamknięte” pojawiły się u nas w dobie Jagiellonów (prawdo-podobnie u Aleksandra i Jana Olbrachta, a z całą pewnością u Zygmunta Starego, który pragnął cesarskiego tytułu). Później krzyż egzystował państwowo aż do kresu I RP, oraz w niektórych przedstawieniach patriotycznych (choćby powstańczych) wieku XIX, natomiast w XX wieku rozpętał się o niego bój. Godło zatwierdzone roku 1919 miało koronę z krzyżem, jednak A.D. 1927 Zygmunt Kamiński usunął go (stąd endecy zwali tego Orła II RP”ma- sońskim”, wskazując m.in. jako symbol wolnomularski pięcioramienne gwiazdki na skrzydłach) - i tak zostało po dziś dzień. Gdy komunizm runął - nowe polskie władze zdecydowały (1990) o przywróceniu Orłowi korony, lecz bez krzyża, co już ponad ćwierć wieku budzi gniew katolickich patriotów widzących w tym „antyklerykalną” lewackość lub modną globalnie politpoprawność anty- chrześcijańską (vide głośne zawirowania ze zdejmowaniem przez władze Realu Madryt krzyża z herbu klubowego).
GODŁO MODERNISTÓWTradycjonalistom wystarczy korona z krzyżem, lecz awangardziści woleliby przemodelowanie całego Godła w bar-dziej nowoczesnym duchu, nawiązującym do „międzywojnia”, kiedy to moderniści rodzimi swobodnie geometryzowali Orła kątowo (od lat używam wobec tej stylistyki terminu „Orfy kanciaste”) lub liniami giętymi miękko, obie, zaokrągleniowo. Proces takiego parakubistycznego geometryzowania wizerunku Godła wiązał się ściśle z plastycznymi tendencjami międzywojennego Modernizmu - z Konstruktywizmem, Formizmem, Rytmizmem etc. - i obejmował wszelkie gatunkowe rodzaje przedstawień, od płaskorzeźbowej dekoracji architektonicznej (Jan Szczepkowski i in.) tudzież grafiki użytkowej (Wojciech Jastrzębowski i in.), do pocztówek (Karol Rogalski i in.) oraz introligatorstwa (Franciszek Joachim Radziszewski, Robert Jahoda i in.). Okładki polskich przedwojennych książek i albumów pełne są ptactwa godłowego kanciastego. Którego jednak nie polecam dzisiejszym nowelizatorom, gdyż odbiór społeczny [„vox populi”) mógłby niekoniecznie być przychylny - „masy” (w przeciwieństwie do ambitnych plastyków) wolą tradycyjnego Orła. Waldemar Łysiak, „DoRzeczy” nr 45/247 z dnia 6-12.11.2017 r. U poetów rodzimych od wieku XVI do XXMikołaj Rej: Bujaj długo miły Orle biały; Zygmunt Krasiński: „Choć nas nie było, przecieśmy bywali, Władysław Ludwik Anczyc: „Hej, bracia, wraz! nad nami Orzeł Biały! Aleksander Fredro: „I Orzeł dobry, dobry, a koniecznie biały! Bolesław Czerwieński: „Nie traćmy przeto nigdy z myśli naszej, Kazimierz Przerwa Tetmajer: „A gdy nad Polską się herb nasz ukaże, GALERIA:
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą pisać komentarze!
Powered by !JoomlaComment 3.25
3.25 Copyright (C) 2007 Alain Georgette / Copyright (C) 2006 Frantisek Hliva. All rights reserved." |
|||||
Ostatnio zmieniany w Piątek, 10 Listopad 2017 11:51 |