Menu Zamknij

BEHEMOTH, GERMAŃSKA BESTIA

Prof. Franz Neumann wyniki badań reżimu nazistowskiego zebrał w książce, którą zatytułował krótko: „Behemoth”. Behemot – bestia, biblijny potwór.

 

 

„Behemotha” przeczytanego kilka razy od deski do deski Raul Hilberg rozwinął w 1600-stronicowe dzieło „Zagłada Żydów europejskich”.

 

 

Trzeba przebadać te 54 proc, żydowskich obywateli Izraela uważających, że Polacy są dokładnie tak samo odpowiedzialni za zagładę Żydów jak Niemcy. Tę wiedzę, to przekonanie, wynieśli ze szkoły, z wycieczki do Polski, to prawda rodzinna, wyssana z mlekiem – kafeteria odpowiedzi zapewne będzie starannie dobrana.

Jacek „Rekontra” Piasecki „Aparat administracyjny zdolny do sprawnego działania na wysokim poziomie złożoności kształtował się w Niemczech przez wiele stuleci. Dlatego też Hitler nie musiał inicjować działań propagandowych. Nie musiał wymyślać żadnych nowych ustaw. Musiał natomiast dojść do władzy” – Raul Hilberg, „Zagłada Żydów europejskich”. Gdy Hitler doszedł do władzy, wówczas cele ruchu nazistowskiego stały się celami całych Niemiec. Punkt czwarty programu NSDAP, czyli Narodowosocjalistycznej Niemieckiej Partii Robotników, przyjętego 24 lutego 1920 r., mówił, że: „Wyłącznie członek wspólnoty narodowej może być obywatelem. Jedynie osoba krwi niemieckiej, bez względu na wyznanie, może być członkiem wspólnoty.

Tak więc żaden Żyd nie może być członkiem wspólnoty”.

Leży przede mną pięknie wydany album zatytułowany „Jerozolima Królestwa Polskiego” podtytuł „Opowieść o żydowskim Lublinie”. Studiuję zdjęcia – ul. Krawiecka u stóp zamku, kocie łby, ul. Grodzka i Brama Grodzka, i skromna Brama Zasrana, na ulicach mieszkańcy, we wrześniu 1939 r. Żydzi stanowili trzecią część ludności miasta, 40 tysięcy.

Tętni życiem Podzamcze i Stare Miasto, funkcjonuje 7 synagog, kilkadziesiąt domów modlitwy i chederów, domy starców i sierot, żydowskie gimnazja, kluby sportowe i jest słynna lubelska akademia talmudyczna. Czy w Ameryce Żydzi mieli chociaż jedno takie miejsce?

Agresją Niemiec na Polskę w 1939 r. rozpoczyna się II wojna światowa, zagłada lubelskich Żydów, Majdanek, w 1943 r. Niemcy przystępują do burzenia dzielnicy żydowskiej. Żydowskie Miasto w Lublinie przestało istnieć.

Jak to możliwe

W tymże 1943 r. w Nowym Jorku Jacob Robinson, dyrektor Instytutu Spraw Żydowskich Światowego Kongresu Żydów, dowiedziawszy się, że Treblinka na wieczność pochłonęła całe getto warszawskie, „potępił naród polski”. Hilberg pisze, że w memorandum ostro potępił: „Jak to możliwe że w cztery miesiące deportowano i zamordowano setki tysięcy Żydów bez najmniejszej reakcji ze strony ludności polskiej, polskiego podziemia i Rządu Polskiego na Wychodźstwie?”. Czy coś takiego mogło zdarzyć się w jakimkolwiek innym kraju? Nie – konkludował – naziści byli pewni, że Polacy nie kiwną palcem, a w swojej ślepej nienawiści do Żydów stali się współodpowiedzialni za rzeź”. Zwraca uwagę wskazanie winnych, szale wagi: ludność polska, Polacy, Polska – naziści. Już w 1943 r. nienawiść do Polski znalazła ujście.

Robinson? Świeżutki Żyd amerykański pochodzenia litewskiego, który w 1914 r. ukończył prawo na Uniwersytecie Warszawskim, w 1922 r. został wybrany do parlamentu litewskiego, pełniąc funkcję przewodniczącego frakcji żydowskiej, a Litwę opuścił w grudniu 1940 r., czyli wojnę liznął. Ledwo co dotarł do Nowego Jorku i pyta o brak reakcji polskiej ludności?

Czego oczekiwał od Polaków, drugich w kolejce do wyniszczenia? Słyszał o mordzie 100 tys. Żydów, a także Polaków w Ponarach na Litwie? Zna narodowość sprawców ludobójstwa? A Ameryka? Ambasador RP w Stanach Zjednoczonych Jan Ciechanowski słał noty do władzy:„jedynym skutecznym sposobem na ocalenie polskich Żydów byłaby deklaracja rządów Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii, że.za każdego zabitego Żyda zabity zostanie jeden Niemiec”

Mimo wysiłków polskiego rządu, wielokrotnych monitów i apeli deklaracji nie było.

Nienawiść do Żydów? Ślepa? W Polsce? Wyjątkowo bezczelne łgarstwo.

Zaglądamy do książki Leonarda Dinnersteina „Antisemitism in America”. Dzisiaj tylko kilka liczb, wyników socjologicznych badań: W1942 r. Żyda jako „ostatni wybór” współlokatora w akademiku wskazało 45 proc, amerykańskich studentów. 42 proc, pracowników fabryk wskazało Żyda jako niechcianego sąsiada w miejscu zamieszkania (Chińczyka – 28 proc.), a w 1944 r. na pytanie: „Jaka narodowość, grupy religijne lub rasowe w kraju stanowią zagrożenie dla Amerykanów”, 24 proc. Amerykanów Żydów wskazało jako stanowiących największe zagrożenie. Japończyków – 9 proc., a Niemców zaledwie 6 proc. W PO-LIN w Warszawie Bilewicze Grossy chcą prowadzić zajęcia z antysemityzmu?

BEHEMOTH

Słowa prof. Franza Neumanna były jak uderzenie młota, a jego wnioski brzmiały jak komunikaty: „Niemcy stały się demokracją dwukrotnie – w obu wypadkach na skutek decyzji władz wojskowych”- zapamiętał student Hilberg. Prof. Neumann wyniki badań reżimu nazistowskiego zebrał w książce, którą zatytułował krótko:„Behemoth” Behemot – bestia, biblijny potwór.

„Behemotha” przeczytanego kilka razy od deski do deski Raul Hilberg rozwinął w 1600-stronicowe dzieło „Zagłada Żydów europejskich”. Czytelnik wyprowadzi prosty wniosek: sprawcami Zagłady nie były struktury hierarchiczne Niemiec: administracja, wojsko, przemysł i partia, tylko wszyscy Niemcy. Wcale nie biedni.

„Hitler rozumiał język niemiecki, rozumiał Niemców do szpiku kości”- pisał Hilberg.„Popularny slogan brzmiał:„Ein Volk, ein Reich, ein Fiihrer”-jeden naród, jedna Rzesza, jeden wódz. Już w 1934 r. Reinhard Heydrich zapowiadał: „Szczurów nie tępi się rewolwerem, lecz trutką i gazem” Niemcy Hitlera pokochali – zauważali biografowie. Kochali coraz bardziej.

Hilberg w swojej późniejszej książce „Sprawcy ofiary świadkowie zagłada żydów 1933-1945″ za u ważył: Partia była „ruchem”, a Niemcy maszerowały pulsującymi falami, „przed nami, z nam i, za nami”.

Atak wyszedł z Izraela Hilberg przez piętnaście lat, mieszkając w Ameryce, zbierał niemieckie materiały Zagłady i pisał, pisał, pisał. Polski Żyd urodzony w Wiedniu uważał swoją ciężką pracę za posłannictwo. „Przez dziesięć lat wyobrażałem sobie, że to Żydzi – zwłaszcza Żydzi – będą czytelnikami mej książki. To dla nich się trudziłem. A teraz to” – zanotował w „Pamięć i polityka. Droga historyka Zagłady”. Spotkał się z pierwszą negatywną reakcją na rękopis „Zagłady”. Rozgoryczony pisał:

„a atak na mnie wyszedł z Jerozolimy” Eksperci Yad Vashem w 1958 r. uznali, że praca jest niemal w całości oparta na źródłach niemieckich. Autorowi przekazali zastrzeżenia do wniosków w sprawie oporu Żydów „pod-czas okupacji nazistowskiej”. Nie przedstawiono żadnych dowodów specjalistycznej wiedzy ekspertów, nie podano tytułów publikacji, nie poznał nazwisk recenzentów.

„Czy sądzą, że źródła w jidysz i hebrajskim zmienią podstawowe ustalenia historyczne dokonane na podstawie dokumentów niemieckich?”.

Zerwał negocjacje z Jerozolimą, a w grudniu tegoż 1958 r. w Nowym Jorku recenzenci stwierdzili, że wiele komentarzy w „Zagładzie Żydów europejskich” bardziej przypomina ton „polemisty-oskarżyciela” niż historyka, a to jest niedopuszczalne. W Nowym Jorku Hilbergowi zarzucono, że oskarża Niemców.

Zagłada Żydów Europejskich Nie wiem, czy pierwsze zdanie, którego nie mogli ścierpieć recenzenci z Jerozolimy i Nowego Jorku, brzmiało jak w wydaniu polskim: „Przeprowadzona przez Niemcy zagłada Żydów europejskich była pokazem siły, tour de force; załamanie się Żydów pod niemieckim naporem było objawem klęski” Jakiej prawdy nie chcieli przyjąć historycy w Izraelu? Nie wiem, czy we wstępie do I wydania z 1960 r. czytali o Niemcach:

„Na początek kilka słów, czego dotyczy ta książka. Nie dajmy się zwieść słowem «Żydzi» w jej tytule: chcę podkreślić, że to nie jest książka o Żydach. To książka o ludziach, którzy dokonali zagłady Żydów”.

Jakie pytania postawiłby prof. Hilberg Yad Vashem i wszelkim innym żydowskim Instytutom, gdyby się dowiedział, że w 2024 r. 54 proc, żydowskich obywateli Izraela uważa, że Polacy są odpowiedzialni za Zagładę „dokładnie tak jak Niemcy”?

Czy to nie jest „zniesławienie umarłych”? Ofiary germańskich bestii z Paryża i Marsylii, z Warszawy i Lublina, zostaną złożone na ołtarzu kłamstwa?

Badacze znający „historię katastrofy wywołanej przez nazistów” mogliby wypowiadać wrogie uwagi – ostrzegano.

Katastrofa Żydów bez Niemców i bez Niemiec? Hitler nie przedstawił mapy niemieckiej Europy po zakończeniu wojny, tylko nastąpiło podburzenie narodu, mobilizacja jego energii, Niemcy kroczyły drogą z rosnącą bez-względnością wobec wrogów – pisał Hilberg. Behemoth, germańska maszyneria.

Czy polscy uczeni z Polskiej Akademii Nauk i równie wybitni akademicy z Żydowskiego Instytutu Historycznego przygotowują się na wyprawę do Izraela? Przecież trzeba przebadać te 54 proc, żydowskich obywateli Izraela uważających, że Polacy są dokładnie tak samo odpowiedzialni za zagładę Żydów jak Niemcy.

Tę wiedzę, to przekonanie, wynieśli ze szkoły, z wycieczki do Polski, to prawda rodzinna, wyssana z mlekiem – kafeteria odpowiedzi zapewne będzie starannie dobrana.

Za tydzień – wyprawa do Ameryki.

„Mieliśmy nadzieję, że pogromy pozostaną tylko w podręcznikach historii. To nie jest Polska w 1881 r.! To Stany Zjednoczone w 1991 r”.

Podpis: Cwi Mikulicki Hajfa Izrael