Menu Zamknij

Zamordowano kupców żydowskich koło Miechowa

Tygodnik ilustrowany “Światowid” w dniu 24 października 1931 roku relacjonował odkrycie okrutnej zbrodni, popełnionej na dwóch żydowskich kupcach powracających z Krakowa do Żarnowca.

“… W nocy z poniedziałku na wtorek dokonano potwornej zbrodni na szosie w odległości 1 kilometr od Miechowa. Ofiarą bandytów padło dwóch kupców żydowskich, a mianowicie Abraham Saulewicz (lat 70) i Benjamin Stahl (lat 36) oraz woźnica Wawrzyniec Mazur (lat 36). Przyjechali oni do Krakowa z większą partią pierza, które sprzedali za 2.700 złotych na ulicy Józefa (Kazimierz – żydowska dzielnica Krakowa).

O godzinie 4-tej (po południu), zaszywszy pieniądze w chałatach, rozpoczęli oni drogę powrotną, kierując się przez Prądnik, Słomniki i Miechów do Żarnowca, popasując (konie) kolejno w Słomnikach i w Miechowie. Na tym ostatnim postoju zsiadł z wozu pewien  kupiec miechowski, a furman napoiwszy konie, mniej więcej o wpół do dwunastej w nocy, rozpoczął ostatni etap drogi do Żarnowca. Kiedy wóz znalazł się na wzgórzu za miastem, w szczerym polu, w miejscu gdzie stoi słup telegraficzny nr 42, nagle na jadących posypał się grad kul.

 

Saulewicz ugodzony kulą zginął zdaje się na miejscu, taki sam los spotkał Stahla. Mazurowi zaś kula strzaskała prawe ramię. Uporawszy się z ofiarami, napastnicy sprowadzili wóz na lewą stronę drogi od pola. Teren w tem miejscu jest falisty i tarasowaty. To też przy zjeździe na bok zwłoki Saulewicza wypadły na ziemię. Widocznie Mazur usiłował bandytom stawić opór, gdyż na szyji jego są widoczne ślady duszenia, jednakże strzał w lewą skroń pozbawił go życia. I on zwalił się bezwładnie na drabinę wozu. Konie wyprzęgnięte i przytroczone do dyszla żuły spokojnie owies. Około godziny 9-tej rano ruch na szosie ożywił się. Gęsta mgła, która dotychczas zaciemniała horyzont rozeszła się. Mnóstwo ludzi spieszyło do Miechowa na jarmark.

Między idącymi znalazł się i właściciel pola, na którem została dokonana zbrodnia. Zobaczywszy wóz na swojej roli, poszedł on zdziwiony zobaczyć, kto tam popasa konie i jakiem prawem?

Autentyczne zdjęcie z miejsca zbrodni, z widocznymi ciałami ofiar. Autentyczne zdjęcie z miejsca zbrodni, z widocznymi ciałami ofiar.

Jakiż było jednak jego przerażenie, gdy ujrzał trzy trupy. Zaalarmowana policja mogła właściwe śledztwo rozpocząć dopiero koło południa, ponieważ posterunkowi byli na obchodzie. W międzyczasie na miejscu zbrodni zebrały się olbrzymie tłumy ludzi, którzy stopami swojemi zatarli wszelkie ślady i uniemożliwili ściganie bandytów przy pomocy psów policyjnych. Policja jednak  wziąwszy się energicznie do pracy aresztowała kilkanaście osób podejrzanych o tą zbrodnię.

Powiat miechowski należał w ostatnich czasach do bardzo spokojnych i bandytyzm został tam prawie w zupełności wypleniony. Natomiast po roku 1918 był on siedliskiem najgroźniejszych bandytów w całej Polsce i trzeba było długich lat ofiarnej pracy władz bezpieczeństwa, ażeby go z tej plagi oczyścić. Nie wątpimy, że i w tym wypadku policja wytęży swe wszystkie siły, aby bezpieczeństwo w powiecie miechowskim zostało znowu przywrócone, a smutna sława tego powiatu z przed lat kilkunastu nie odżyła na nowo…”

Żydzi na rynku w Słomnikach, w pobliżu karczmy, gdzie wcześniej zatrzymali się zamordowani za Miechowem kupcy. Żydzi na rynku w Słomnikach, w pobliżu karczmy, gdzie wcześniej zatrzymali się zamordowani za Miechowem kupcy.

Tyle relacja przedwojennego “Światowida”. Tekst został przepisany słowo w słowo, z niewielkimi uzupełnieniami w nawiasach. Zachowano pierwotną polską pisownię z owych czasów, gdyż jej “unowocześnienie” spowodowałoby utratę przez tekst ówczesnej atmosfery tamtego dramatu. Lokalna sensacyjność zbrodni spowodowała zgromadzenie się tłumu gapiów, co spowodowało zniszczenie śladów po zbrodniarzach, a te propagandowe zapewnienia policji o jej skuteczności były dla uspokojenia społeczeństwa. Sprawców mogło być najwyżej kilku, natomiast aresztowano bardzo wielu podejrzanych. Zapewne na tej samej zasadzie co w późniejszej, kultowej “Casablance”. –  Aresztować podejrzanych! Których? Tych co zwykle!

(Opracował i udostępnił: Chaim Nadowski, 16.12.2013.)