Pomocnik historyczny Nr 5/2024 403652 Indeks: ISSN: 2391-7717
Słysząc ostrzał rakietowy 7 października 2023 r., Dolev Suissa mieszkający w Sderot natychmiast wsiadł z żoną Odają i córeczkami Ro-mi (6 lat) i Lią (3 lata) do samochodu, by uciec. Terroryści zaatakowali ich auto na rondzie u wylotu z miasta. Rodzice wówczas postanowili się rozłączyć. Każde zabrało ze sobą jedno dziecko, by zwiększyć szanse, że któreś przeżyje. Chwilę potem Dolev został zabity. Uciekająca z nim Lia zdołała dobiec do matki i siostry, które schroniły się za kępą drzew, i wszystkie trzy wróciły do samochodu. Odaja była tak wstrząśnięta tym, czego doświadczyła, że nie mogła uruchomić pojazdu. Krzyczała o pomoc.
Usłyszał ją 25-letni Amer Abu Sabila, izraelski Arab z beduińskiej miejscowości Abu Talul na Negewie, żonaty, mający dwoje dzieci (trzecie urodziło się kilka tygodni po ataku). Amer pracował jako robotnik budowlany, a tego dnia był w Sderot w odwiedzinach u pracujących tam swoich braci. Podobnie jak Suissowie na dźwięk ostrzału rakietowego usiłował opuścić miasto. Sabila nie znał Suissów, ale nie zawahał się im pomóc: porzucił
własny samochód i usiadł za kierownicą. Ojciec, z którym rozmawiał przez telefon, kazał mu wracać do rodzinnej wsi, ale Sabila powiedział mu, że jest ktoś, kto się boi i płacze, i potrzebuje jego pomocy.
Przejeżdżający właśnie swoim nie-oznakowanym samochodem policjant krzyknął do Sabili, by jechali za nim. Pod ogniem dojechali na posterunek policji w Sderot, nieświadomi, że budynek został już zdobyty przez Harnaś. Gdy podjeżdżali pod posterunek, oba pojazdy znalazły się pod ogniem hamasowców. Sabila zginął, podobnie jak Odaja oraz policjant. Dziewczynki, które położyły się na podłodze samochodu, przeżyły. Ratownicy nagrali moment, gdy na ich widok Romi krzyknęła: „Jesteście z Izraela? Ratujcie nas: jestem tu z dzidziusiem!”. „Sabila był wspaniałym człowiekiem, który kochał pomagać innym – opowiedział o nim izraelskiemu dziennikowi „Maariv” jego kuzyn, Ali Abu Sabila. – Mógł stamtąd uciec, ale chciał pomóc osobie, która znajdowała się w niebezpieczeństwie. Nie mam słów na to, co przeżywamy. My, Arabowie i Żydzi, żyjemy razem.
Jeden drugiemu pomaga i żyjemy we współpracy”. Tego dnia zginęło od ostrzału i kul 21 izraelskich Beduinów, w tym sześcioro dzieci. Kolejnych siedem osób zostało uprowadzonych do Gazy. Dwie uwolniono podczas wymiany więźniów w listopadzie 2023 r., a jeden Arab zdołał, wspólnie z dwoma Żydami, uciec z niewoli Hamasu. Wszyscy trzej następnie zginęli od kul izraelskich żołnierzy, którzy omyłkowo i bezzasadnie wzięli ich za hamasowców.
Izraelscy Arabowie po raz pierwszy zdecydowanie opowiedzieli się w tym konflikcie po stronie swojego państwa, któremu tym niemniej stawiają uzasadnione zarzuty. 51 proc, z nich deklarowało w maju 2024 r. wspólnotę losu z izraelskimi Żydami. W 2024 r. warszawski Ogród Sprawiedliwych, upamiętniający ludzi na całym świecie, którzy swoje życie poświęcili innym, oddał wspólnie cześć Abu Sabili oraz Vivian Silver, 74-letniej izraelskiej działacz-’ ce na rzecz pokoju z Arabami, zamordowanej przez Hamaś w kibucu Be’eri. (KG)
Publikuje: Avi Gotlieb Hajfa Izrael