Menu Zamknij

Sukkot 5772 – 12 X 2011.

Największym wydarzeniem starożytnej historii Żydów była masowa ucieczka, niemal całej ich populacji z Egiptu – kraju niewoli i ciężkiej pracy. Od tej pory wspomina się to wydarzenie przy każdej możliwej okazji, zazwyczaj podczas świąt. Uznano, że jest to niezbędne dla kolejnych pokoleń narodu żydowskiego, aby mogli Żydzi żyć już zawsze jako wolni ludzie, aby już nigdy nie byli niewolnikami, nawet żyjąc w obcych krajach. Mądrość naszych starożytnych przodków nakazuje nam kontynuować tę tradycję bo za nią ginęli Żydzi przez tysiące lat, bo gdy ją porzucimy to jakbyśmy powrócili do egipskiego niewolnictwa. Zapominając chwalebne wydarzenia z historii Żydów dobrowolnie pogrążamy się w bagnie obcych i wrogich nam kultur, stając się ich niewolnikami.

Dlatego też obowiązek wspominania dawnych dziejów mamy zapisany w księgach Tory jako nakazy obowiązującego nas Prawa. Odpowiedni zapis w Księdze Wajikra zobowiązuje nas, aby w “piętnasty dzień siódmego miesiąca po zebraniu plonów ziemi,  obchodzić święta Boga przez siedem dni…” (od 15 do 21 dnia miesiąca Tiszri). Te świąteczne dni tym razem zaczynają się wieczorem 12 października bieżącego roku. Tora nakazuje nam zaprzestanie pracy (jak w Szabat), w dniu pierwszym i ostatnim świąt. Jednak ze względu na specyfikę żydowskiego kalendarza oraz z powodu, że Żydzi żyją głównie w rozproszeniu na całym świecie, powstrzymujemy się od pracy przez pierwsze i przez ostatnie dwa dni świąt. Dni pomiędzy nimi sa “półświętami”, w których można pracować.

Te tygodniowe święta mają nazwę hebrajską Sukkot, czyli szałasy, bo na pamiątkę wspomnianego opuszczenia Egiptu, mamy przez tydzień żyć jak nasi przodkowie podczas wędrówki po Synaju, we własnoręcznie wzniesionych szałasach. Po zakończeniu święta Jom Kipur przystępujemy do zbudowania szałasu dla naszej rodziny. Wybieramy do tego stosowne miejsce, czyli takie pod gołym niebem, bo nasi przodkowie też budowali swoje szałasy pod niebem pustyni. Suka ma mieć trzy lub cztery ściany i dach. Dach ma być taki “trochę dziurawy”, aby widać było gwiazdy na niebie. Wykorzystujemy naturalne materiały, ale wcześniej nie użyte, aby nie były “nieczyste”. Wewnątrz suki ustawiamy jakieś meble, abyśmy przez te kilka dni mogli tam normalnie mieszkać, spać i jadać. Mezuzy nie umieszczamy, bo to budowla tylko na kilka dni.

Niestety nie każdy z nas ma na budowę suki własny, prywatny teren. Wielu z nas mieszka w dużych miejskich blokach i nie ma gdzie zbudować szałasu na  kilka dni. Ci co w mieście mają ogródek działkowy mogą na nim budować szałas, ale w wielopiętrowym bloku jest to niemożliwe. Możemy niby wykorzystać nasz balkon, ale tylko wtedy gdy ponad nim nie ma innego balkonu, aby nie zasłaniał nam nieba – przecież szałasy naszych przodkow na pustyni nie były piętrowe. Jeżeli nawet zbudujemy sukę, to i tak trudno będzię nam wypełnić świąteczną micwę, którą jest dopiero nakaz mieszkania w suce przez tydzień. W naszym zimnym (w tej porze roku) klimacie jest to raczej niemożliwe ze względów zdrowotnych – grzeszymy narażając na szwank nasze zdrowie. Mieszkanie obecnie w suce może być też po prostu niebezpieczne, ze względu na powszechną przestępczość i przejawy antysemityzmu. – I tak to Tradycja przegrywa ze współczesną rzeczywistością. Co w takim razie mamy robić – wypełnić wszystko to, co realnie możemy.

W suce mamy przebywać niby tylko kilka dni, ale w celu świętowania, więc jej wnętrze powinno wyglądać odświętnie. Umieszczamy tam na ścianach i suficie różne okolicznościowe ozdoby, kolorowe wycinanki, rysunki naszych dzieci, kwiaty i gałązki. Pamiętamy też o tradycyjnym bukiecie lulawu.

Po świętach Sukkot rozbieramy nasze szałasy, ale nie wyrzucamy użytych materiałów, tylko przechowujemy je na następny rok i używamy ponownie.

Jak wspomnieliśmy w suce prowadzimy normalne życie, czyli przebywamy, śpimy i jemy. Jako, że jest to okres szczególny (świąteczny), więc  najpierw odmawiamy stosowne Blogoslawienstwo na przebywanie w suce:

“BARUCH ATA ADONAI, ELOHEJNU MELECH HAOLAM, ASZER KIDSZANU BEMICWOTAW WECIWANU LEISZEW B’SUKA”

(Błogoslawiony, nasz Pan, Bóg, Król wszechświata, Który uświęcił nas Swoimi przykazaniami i nakazał nam mieszkać w suce)

Cała nasza rodzina musi się zmieścić w naszej suce, a przynajmniej mężczyźni, bo kobiety nie mają ścisłego obowiązku wykonania tej micwy. Przed posiłkiem odmawiamy błogosławieństwa zależnie od przygotowanych potraw. Drzwi nie zamykami przed innymi, bo przyjmujemy tam gości zaproszonych oraz także niespodziewanych.

Oprócz gości realnych, fizycznych, przychądzą do naszej suki również postaci “gości duchowych”, z naszej starożytnej Tradycji żydowskiej. Każdego dnia Sukkot odwiedza nas ktoś inny. I tak po kolei są to:

1 dzień – Awraham, umiłowany i pełen dobroci.

2 dzień – Izaak, związany, ale pełen wiary i ufności

3 dzień – Jaakow, pełęn wspaniałości

4 dzień – Mosze, wieczny pasterz Narodu

5 dzień – Aharon, Kohen święty człowiek

6 dzień – Josef, pełen prawości

7 dzień – Dawid, Król namaszczony

Codziennie odmawiamy powitalne, indywidualne błogosławieństwo, jako zaproszenie danej osoby, dodajac: usiądźcie i zamieszkajcie z nami w szałasie Wspaniali Goście.

Opisane tu w wielkim skrócie zwyczaje związane z nazwą święta Sukkot to spełnienie pierwszej micwy tych świąt, czyli zamieszkanie w suce przez tydzień. Drugą istotną micwą jest wtedy zwyczaj “Brania Lulawu”.

Do spełnienia przykazania potrzebujemy skompletować sobie bukiet złożony z gałązki palmowej (najlepiej daktylowej), trzech gałązek mirtu i dwóch gałązek wierzbowych. Trzymamy je razem w prawej dłoni, a w lewej mamy owoc cytrusowy – etrog, podobny trochę do cytryny. Te cztery gatunki roślin (Arba Minim) trzymamy przed sobą, tak aby się stykały i odmawiamy blogosławieństwo na “Branie Lulawu”:

“BARUCH ATA ADONAI, ELOHEJNU MELECH HAOLAM, ASZER KIDSZANU,
BEMICWOTAW WECIWANU AL NETILAT LULAW”

(Błogoslawiony, nasz Pan, Bóg, Król wszechświata, Który uświęcił nas Swoimi przykazaniami i nakazał nam branie lulawu)

Tu widzimy mężczyzn zebranych w synagodze z okazji świąt Sukkot. Mają oni wiązki lulawu, którymi potrząsają w specjalny sposób, aby stykały się ze sobą jednocześnie. Wszyscy są zwróceni twarzami najpierw na wschód, potem w pozostałe strony świata oraz w górę i w dół, aż wszystkie kierunki zostaną uświęcone. Roślinki związane są włóknami palmowymi, bo nie można dodawać innych, aby nie było ich więcej rodzajów.

Rytuał związany z lulaw i z owym potrząsaniem jest dość skomplikowany, więc wymaga szczegółowego opisu, który tutaj pomijamy, bo można go znaleźć w “Bramach Halachy” i w Machzorach. Należy jednak wspomnieć, że przez okres Sukkot dbamy o lulaw, aby nie wysechł, odpowiednio go przechowując. Bukiet trzymamy w naczyniu z wodą, jak kwiaty, a etrog przechowujemy, podobnie jak cytryny, w zamkniętym opakowaniu. Jednak tym razem takie opakowanie na etrog to często piękne pudełeczko ze szlachetnego drewna, lub nawet ze srebra i bogato zdobione.

Zabytkowe, ozdobne pudełko na etrog – własność Muzeum Żydowskiego w Londynie. Bywają oczywiście również (dla tzw. “zwykłych ludzi”) skromniej wykonane pojemniki na świąteczny etrog, zrobione współcześnie z tektury i wyklejone gąbką.

Po zakończeniu świąt Sukkot również bukiet lulawu pozostawiamy (był przecież błogosławiony) i przechowujemy do świąt Pesach, kiedy to palimy na nim chamec. W ostatnim dniu Sukkot, gdy modlimy się o deszcz (w Izraelu), bierzemy pięć długich gałązek wierzbowych i potrząsamy nimi pięć razy. Potem bijemy nimi o podłogę, aż opadną im wszystkie liście.

Sukkot to jedno z trzech tzw. świąt pielgrzymich – Szalosz Regalim. Pozostałe z nich to Pesach i Szawuot. Nazywają się pielgrzymie dlatego, że w starożytności Żydzi wędrowali na ich obchody z całej Palestyny do Jerozolimy. Odbywały się tam wspaniałe uroczystości w Świątyni Króla Salomona.

Bezpośrednio po świętach Sukkot jest Szemini Aceret (zakończenie Sukkot i zakończenie okresu czytania Ksiąg Tory), a potem Simchat Tora – Radość Tory, czyli rozpoczyna się kolejny rok czytania ksiąg Tory.

Tak w wielkim skrócie można opisać święta Sukkot i ich micwy. Na ilustracjach (ze zbiorów Muzeum Żydowskiego w Londynie) widzieliśmy obrazy z życia religijnych Żydów podczas Sukkot. Może komuś wydają się być dziwnie przedstawione tam postaci Żydów, którzy w tych sukach bardziej wyglądają na jakichś arystokratów lub przynajmniej na bogatych mieszczan nieżydowskich. Jednak nic w tym dziwnego bo to są Żydzi niemieccy, którzy szybciej i łatwiej asymilowali się. Stawali się dobrymi Niemcami wyznania mojżeszowego.

Z okazji Sukkot życzymy sobie Dobrych dni świątecznych, Wesołych Świąt i Dobrego Szabatu: “Gut Szabes und Gut Jomtov – Szabat Szalom We Hag Sameach!” Ale, że przy okazji, tu i teraz jesteśmy świeżo po wyborach parlamentarnych to życzmy sobie dodatkowo, aby pod rządami nowowybranych przedstawicieli, nie doszło do takiej sytuacji, w której obywatele musieliby zamieszkać w sukach z powodu kryzysu gospodarczego, zamiast tylko dla obchodów świąt Sukkot!

rb. Chaim ben Josef, 12 X 2011.