Nas nie zgnębią reakcje i frakcje,
Ni wpływy zachodu i wschodu,
Jak czarne róże rozkwitną
Nasze fraki w Lidze Narodów.
Sursum córcia, mili masoni,
En avant, en avant, an avant!
Zawsze po naszej stronie
Lloyd George, lord Cecil i Briand.
Nie pomogą prasowe kalumnje
I trucizny w kolumnach i szpaltach,
My kamie kroczymy i dumnie
Po metropolij asfaltach.
Rączka w rączkę, choć gady się wiją,
Ze strachu się wiją i drżą –
Three cheers! es leben! niech żyją
Franc-mcicons, franc-macons, franc-macons!
Europa już płacze ze strachu,
Ameryka słucha blada –
świat jako jabłko
Z drzewa odcina
Wolnomularska szpada.
Sursum corda, mili masoni,
En avant, en avant, en avant!
Zawsze po naszej stronie
Lloyd George, lord Cecil i Briand.
K. I. GAŁCZYŃSKI „Cyrulik Warszawski” nr 37,
8 września 1928 r.
Opracował: Brat Bruno – Monaco