07 Lis |
|
Jeszcze lata nieliczne jak słońca płonące zapadają i ostatniego ze świadków ich popioły wchłoną. Na tym co w wiatr się zmieniło pomnik ciszy narośnie nie stanie więcej warg drżących ni uszu pragnących ucieczki. W milczeniu półek i kurzu spoczną księgi a to co ogień napoczął mole dogryzą do końca. Tylko garstka grzebiących w ruinach czasów czerniom płomieni naprzeciw jak żona Lota na Morza Ciszy wybrzeżu stanic. Z poematu Na napiętej linie Punkt biały i nieskończoność Z Arki była posłana. Pod jej skrzydłami milczenie błot otchłannych. Wiedziała potopu nadszedł kres. Ale już wkrótce za chwilę i dla jastrzębia się przestwór roztworzy. Wie i z drogi zawraca. Milczenie pod skrzydłami A w dziobie oliwki gorzki liść. Wie — nie wie — przed jastrzębiem w ucieczce schronienia w skalnej szczelinie poszuka a tam — wężowe ślepia ogniem zioną. 1 Sem tam jest i Cham i Jefet. 1 są dni Miecza, Krwi i Ognia - koła w kolasie Historii — I ponad Ścianą, która milcząc pnie się Nieskończoności naprzeciw, W mroku jak księżyc wzlata. Jak Szechina oczekująca Wybawiciela w Golusie. Dokąd ? Noc na głowę mą spłynie kolorowe lampiony w konaniu I domki z kart W rozpadzie — Tylko Ty, gwiazdy i ja. Z lotu w chaos wróciła umęczona gołąbka Noego „Nad twą werandą Wielki Wóz czeka w ciszy i Mlecznej Drogi most". — A poza nimi? — zapytam — Czyż w otchłaniach nicości wszystko to sztuczne ognie? Gołąbka biała wśród nocy, księżyc i chmury nad śladów cienia szukającymi w pomroce. Komar w ciemnościach, cisza, Gwiazdy — rój iskier. Wielki Wóz czeka. Dokąd prowadzi ten most? Tu Toż pod tych gwiazd nieboskłonem z nieskończoności płynących w nieskończoność usłyszał głos ... ... A jeśli powiem: jako gwiazda co spala się by mroki rozjaśnić wędrowcom — — Czy pójdziesz Abrahamie? A jeśli powiem: jako proch ziemi, jako ziarnko piasku jedno z dziesiątek dziesiątków tysięcy naprzeciw szumom wielkich milczących odmętów zalewem ziemi grożących a ono wałem dla fal czy pójdziesz? A jeśli najdroższego ci z ludzi zażądam - Czy pójdziesz Abrahamie? Toż pod tych gwiazd nieboskłonem do niego był głos. Wstał rankiem wziął syna swego jedynego i drew naciosał pod ofiarę. Przełożył z hebrajskiego Natan Gross
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą pisać komentarze!
Powered by !JoomlaComment 3.25
3.25 Copyright (C) 2007 Alain Georgette / Copyright (C) 2006 Frantisek Hliva. All rights reserved." |
|||||
Ostatnio zmieniany w Wtorek, 28 Sierpień 2018 06:05 |