Licznik odwiedzin
Szukaj
Logowanie
- |
23 Cze |
|
Chana Senesz (1921-1944) poetka, urodzona w Budapeszcie. Córka pisarza Beli Senesz.a (1874-1929). Przybyła z matką do Erec Israel w 1939 osiadła w kibucu Sdot Jam. W marcu 1944 r. Chana Senesz, jako członek Hagany, zgłosiła się do oddziału spadochroniarzy. Wylądowała w Jugosławii, przekroczyła granicę okupowanych Węgier. Została aresztowana i stracona. LatarenkaW pożodze wojennej i w łunie pożarów Pośród dni burzy srogiej i krwawej Zapalam światełko mej latarenki I szukam, szukam Człowieka. ... Groźny blask oślepia me oczy Latarki mej światło przysłania. O, jakże go ujrzę, jak poznam, zobaczę Gdy przyjdzie i stanie przede mną? ... Daj, Boże, mu znamię, zrób mu znak na czole, Bym w krwawym ogniu Tę iskrę przeczystą rozpoznać zdołała Człowieka, którego szukałam. ***Jehuda Amichaj Nie ma teologii po Oświęcimiu Biały dym unosi się z kominów Watykanu na znak, że kardynałowie wybrali już papieża Czarny dym unosi się z kominów Oświęcimia na znak, że bogowie nie postanowili jeszcze czy wybrać Naród Wybrany Nie ma teologii po Oświęcimiu: numerki na przedramieniach więźniów Zagłady to numery telefonów Boga, które nie odpowiadają a teraz wszystkie są wyłączone, wszystkie. Po Oświęcimiu jest nowa teologia Żydzi co zginęli w Szoa są teraz na podobieństwo i obraz Boga, który nie ma ciała i nie ma postaci Oni także nie mają ciała ani postaci Godzina łaski(Wiersz chyba miłosny) Gdyby twoi i moi rodzice nie przyjechali w 1936 do Erec Israel, spotkalibyśmy się w 1944 tam. Na oświęcimskiej rampie, ja dwudziestoletni, ty pięcioletnia. ... Gdzie twoja mame Gdzie twój tate Jak ci na imię? Chanale. * * *Natan Alterman Znów powraca ta pieśń porzucona daremno jasna droga szeroka poprowadzi cię w dal i obłok na niebie, i na deszczu to drzewo oczekują ciebie włóczęgo jak smutek i żal. ... Wichry zerwą się szalonym lotem błyskawice i gromy przemkną nad twą głową a sarna i owieczka będą ci świadkami że musnąłeś je lekko i odszedłeś swą drogą — ... Że ręce masz puste a twe miasto daleko że nie raz i nie dwa już kłaniałeś się w pas i deszczom i szczytów koronom nad rzeką i kobiet uśmiechom że zielono szumiał ci las.
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą pisać komentarze!
Powered by !JoomlaComment 3.25
3.25 Copyright (C) 2007 Alain Georgette / Copyright (C) 2006 Frantisek Hliva. All rights reserved." |