16

Lip

Wieczór Poezji Żydowskiej - Kraków 4.07.2009 Drukuj
Ocena użytkowników: / 2
SłabyŚwietny 
Wpisany przez Altea Leszczyńska   

Czwartego lipca br. w Galerii Domu Kultury "Wola" w Krakowie odbył się Wieczór Poezji Żydowskiej pt. Dzieweczka z Oświęcimia i inne utwory w mojej interpretacji. Recytowanym przeze mnie wierszom towarzyszyła wystawa mojego malarstwa i grafiki pt"Haskala", której wernisaż miał miejsce kilka tygodni wcześniej - 29. maja.

Na Wieczór Poezji wybrałam utwory sześciorga poetów żydowskiego pochodzenia z których pięcioro powiązanych było z Polską. Pokrótce chciałabym przedstawić ich sylwetki. Michal Hefer (z domu Żurkowska) urodzona w Warszawie przeżyła powstanie warszawskie w 1944 i ocalała dzięki Polakom Sprawiedliwym Wśród Narodów Świata. Jako młoda dziewczyna przybyła do Izraela w 1947 roku przed powstaniem Państwa. Jest nie tylko poetką, ale też rzeźbiarką i malarką. Jej posąg "Słuchaj Izraelu" ku pamięci Żydów Warszawy znajduje się w Instytucie Pamięci Zagłady i Bohaterstwa "Yad Vashem" w Jerozolimie. Wybrałam kilka jej wierszy z tomiku pt. Na wysokości oczu.
Kolejnym przywołanym przeze mnie twórcą jest Mosze Szklar - poeta i dziennikarz, urodzony w 1920 r. w Warszawie. Po opuszczeniu Polski w 1968 r. zamieszkał w Los Angeles, gdzie był redaktorem czasopisma Heszbn. Recytowane przeze mnie wierze pochodzą z jego tomiku pt. Słowa moje, pieśni moje.
Najbardziej inspirującą postacią dla mnie okazała się urodzona w Częstochowie w 1931 roku poetka Irit Amiel. Wojnę przeżyła w częstochowskim getcie. Opuściła Polskę w 1945 roku i od 1947 roku mieszka w Izraelu. Jest tłumaczką, pisze wiersze i prozę. W izraelskich czasopismach literackich publikowała przekłady opowiadań m. in. M. Hłaski, H. Krall, H. Grynberga i wierszy W. Szymborskiej. Z hebrajskiego na polski przełożyła utwory poetyckie najważniejszych współczesnych poetów hebrajskich i opracowała antologię. Utwory Amiel, które wybrałam do recytacji pochodzą z jej tomiku pt. Oddychać głęboko.
Kolejną poetką jest Janina Katz urodzona w Krakowie, wojnę przeżyła dzięki pomocy dobrych i odważnych ludzi w Dobczycach. Skończyła polonistykę i socjologię nna Uniwersytecie Jagiellońskim. W 1968 roku wyemigrowała do Danii. Jest również krytykiem literackim i tłumaczem na język duński poezji Cz. Miłosza, W. Szymborskiej, Z. Herberta, E. Lipskiej, T. Różewicza, a także prozy T. Konwickiego i S. Mrożka. Przekłady te uhonorował polski rząd medalem "Zasłużony dla kultury polskiej". Obecnie publikuje w miesięczniku "Znak" i w "Odrze". Przywołałam kilka jej utworów z tomiku pt. Pisane po polsku.
Ostatnią w tym gronie jest nieżyjąca już poetka Izabella Czermak (z domu Czaban), która urodziła się w 1898 r. we Lwowie. Pisać zaczęła w dwudziestoleciu międzywojennym w lwowskich "Sygnałach". Tomik "Epigramy", z którego wybrałam kilka utworów powstał na skutek okupacji. Po wojnie Czermakowa kontynuowała swoją pracę literacką i przyjaźń z wybitnymi ludźmi pióra: Wittlinem, Tuwimem i Iwaszkiewiczem. Drukowała wiersze satyryczne w "Szpilkach", pisywała także w "Teatrze". Była także tłumaczką literatury niemieckiej, austriackiej, węgierskiej, angielskiej i fińskiej. Zmarła w Warszawie w 1964 roku.
Szóstym poetą, którego jeden wiersz (pt. "Dziewczynka i pająk") recytowałam, był niezwiązany z naszym krajem szwedzki twórca Werner Aspenstroem. Urodził się w 1918 r. w Torrbo w środkowej Szwecji., był poetą, prozaikiem, eseistą i dramaturgiem. Od 1941 r. mieszkał w Sztokholmie, gdzie studiował m. in. religioznawstwo, historię literatury i filozofię. Zadebiutował w 1943 r. był wielokrotnie nagradzany. W 1976 r. otrzymał tytuł doktora honoris causa uniwersytetu sztokholmskiego. W latach 1981-1989 był członkiem Akademii Szwedzkiej. Zmarł w 1997 r. w Sztokholmie.
Wiersze, które wybrałam do recytacji łączą pewne motywy przewodnie: przede wszystkim wojenne przejścia dzieci, młodych kobiet, a także osób które utraciły rodziny bądź przyjaciół, jak również motyw lęku przed gestapowcami i pragnienie przeżycia i wreszcie refleksja nad faktem, że udało się przetrwać. Wiersze trudne, poruszające, bardzo interesujące od strony aktorskiej interpretacji, budujące pewien niepokojący nastrój. Momentami przewrotne, jak "Dzieweczka z Oświęcimia" - wiersz zaczynający się jak rymowanka dla dzieci, czy przejmujący "Monolog chłopczyka w kaszkiecie". Wiersze, wobec których trudno pozostać obojętnym, nawet jeśli nie jest się znawcą i miłośnikiem poezji.
Recytując te wiersze w upalne lipcowe późne popołudnie otoczona moimi obrazami i grafikami z cyklu "Haskala" czułam wręcz namacalne skupienie widowni, ich ogromną uwagę i - co mnie ogromnie uradowało - również wzruszenie. Było to dowodem dla mnie, że dokonałam właściwego wyboru decydując się na właśnie te wiersze i że moja interpretacja trafiła do serc słuchaczy.

 

 

Załączniki:
 WieczorPoezjiZydowskiej_Wiersze.pdf[Wiersze recytowane podczas Wieczoru...]135 Kb
Komentarze
Szukaj
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą pisać komentarze!

3.25 Copyright (C) 2007 Alain Georgette / Copyright (C) 2006 Frantisek Hliva. All rights reserved."

Ostatnio zmieniany w Czwartek, 16 Lipiec 2009 13:06