Hebrew Date: 7/18/5784 > Strona główna

11

Wrz

Izrael. Przepowiednia sprawdzająca się po 30 latach PDF Drukuj Email
Ocena użytkowników: / 1
SłabyŚwietny 
Wpisany przez Reb. Janusz Baranowski   

Nawiązując do niezależnej prasy USA, polskiej Gazety Finansowej, Gazety Warszawskiej i moich osobistych informacji kres historii Państwa Izrael, czyli de facto Żydlandii dobiega haniebnego końca.

Na łamach strony shz-mykwa.pl co najmniej w trzech felietonach, od ponad 10 lat wieszczę bliski, i dramatyczny upadek tworu pod tytułem Izrael, sfinansowany przez Rotshylda i Rokefelera, i innych pomagierów.

Ostatnio zmieniany w Wtorek, 11 Wrzesień 2018 12:10
Więcej…
 

11

Wrz

Uri Cwi Grynberg - Wiersze PDF Drukuj Email
Wpisany przez Reb. Janusz Baranowski   



Uri Cwi Grynberg

Czarne diabły pościnały kwiaty,

Nocą burza je w morze porwała.

W blasku miesięcznej poświaty

Krew korytem z ogrodu spływała.


A gdym rankiem obudził się w zorzy,

Mroźny ból ścisnął mocno za gardło -

Było słońce i jasność i morze,

Ale lato umarło.

Ostatnio zmieniany w Wtorek, 28 Sierpień 2018 06:02
Więcej…
 

07

Wrz

Rosja Imperium Zgnilizny i Zła PDF Drukuj Email
Ocena użytkowników: / 1
SłabyŚwietny 
Wpisany przez Reb. Janusz Baranowski   

Dawnymi czasy, czyli około 100 lat temu, mój Ukochany Żołnierz, Marszałek Józef Piłsudski na pytanie – które z dwóch państw Niemcy i Rosja są bardziej niebezpieczne dla nowo powstałej Ojczyzny Polski odparł – oba państwa i narody są dla nas śmiertelnymi wrogami, na wczoraj, na dziś i na jutro.

Marszałek poznał osobiście, dogłębnie tępych, prymitywnych Niemców, i niedorozwiniętych umysłowo i fizycznie złodziei Rosjan.

Więcej…
 

07

Wrz

Józef Hemerla: Wspomnienia Sybiraka (cz. II) PDF Drukuj Email
Wpisany przez Reb. Janusz Baranowski   

Tutaj przeczytasz część I

VII. Pierwsza Wielkanoc

Na Syberii, o tej porze roku jest jeszcze, pełna zima, ale jest też coraz więcej słońca. Ponieważ obowiązywał rygorystyczny zakaz zgromadzania się, to też każda rodzina, na swój sposób organizowała sobie radosne Alleluja. Śpiewaliśmy ale oczywiście po cichutku i ze Izami w oczach. Nie było święcenia pokarmów, bo i jakiego, tylko ten chleb na kartki i zupa ze stołówki. O drugim nie było mowy. To tylko te święta, które wypadały w niedzielę można było po swojemu świętować. Przez 6 lat nie mieliśmy księdza i nie widzieliśmy kościoła.

Księża podzielili los inteligencji polskiej, która została wywieziona do ZSRR i zlikwidowana.

Ostatnio zmieniany w Piątek, 31 Sierpień 2018 06:17
Więcej…
 

04

Wrz

Oby się to Żydom nie przydarzyło według Szołema Alejchema PDF Drukuj Email
Wpisany przez Redakcja: Samuel Baranowski   

Zajdel syn Szai to młody człowiek, jeszcze wciąż pozostający na utrzymaniu teścia. Mimo, iż ma już kilkoro dzieci, dalej nie ima się pracy, jeno dniami i nocami ślęczy nad świętymi księgami. Zresztą,, o co ma się martwić. Jest jedynakiem, a reb Szaja to bogacz. Po nim — oby po stu dwudziestu latach — cały majątek jemu przecież przypadnie.


Ostatnio zmieniany w Wtorek, 21 Sierpień 2018 05:58
Więcej…
 

04

Wrz

Szlomo Tanny PDF Drukuj Email
Wpisany przez Reb. Janusz Baranowski   

Spotkanie w mrokach dłoni

Twarz zatopiłem w dłoniach moich obu

aż rozgorzała i przejrzałem mroki.

Ciało się ściśle z ciałem powiązało

i czuje, czuje żem się rozkołysał

w przód i do tyłu jak drzewo na wietrze.

Wzrok jeszcze mocniej wpiłem w mrok mych dłoni

i nagle ojca poczułem oblicze

w rękach swych jakby modlitwą złączonych

rozkołysanych i drżących w ekstazie.

W przestrachu je rozwarłem, w rozkoszy

i powiew lekki jesienny ochłodził mi lica.

A wokół mnie Dni Grozy

sunęły smutne i mnogie

i niepodobne

do tych Dni Grozy

które mi ojca zabrały

w dale nieznane rękoma dwunogich.

On twarz zwykł w dłoniach zatapiać

w świętych chwilach Grozy

tak jak jego ojcowie i ojcowie ojców

z dziada pradziada.

Z hebrajskiego przełożył Natan Gross


Ostatnio zmieniany w Wtorek, 28 Sierpień 2018 06:01
Więcej…
 

31

Sie

Rzemieślnicza ballada w Wolnej Polsce PDF Drukuj Email
Ocena użytkowników: / 1
SłabyŚwietny 
Wpisany przez Reb. Janusz Baranowski   

Do dziś czuję się rzemieślnikiem, jako mistrz rzemiosł artystycznych ceramiki, jubilerstwa i metaloplastyki, człowiekiem manualnym, potrafiącym własnym umysłem i rękoma zrobić i wyprodukować wszystko, co człowiekowi jest potrzebne w rzeczywistości, marzeniach i fantasmagorii wszelakiej.

Swą przygodę z rzemiosłem rozpocząłem mając 18 lat, kiedy jeszcze chodziłem do dziennego liceum i przygotowywałem się właśnie do zdawania egzaminu dojrzałości, czyli matury, i startu na wymarzone studia.

Ostatnio zmieniany w Piątek, 31 Sierpień 2018 06:16
Więcej…
 

31

Sie

Józef Hemerla: Wspomnienia Sybiraka (cz. I) PDF Drukuj Email
Wpisany przez Reb. Janusz Baranowski   

I. Aresztowanie

Zacznę od pytania jak to się stało, że znalazłem się w strefie władania przez ówczesny ZSRR? Otóż po pierwszej wojnie światowej i po odzyskaniu niepodległości, rząd Polski stworzył możliwości zasiedlania terenów wschodnich rdzennymi Polakami.

Mój Ojciec, który był równocześnie chłopem, rzemieślnikiem i robotnikiem zdecydował opuścić rodzinna, miejscowość w woj. częstochowskim. Skorzystał, z dogodnych warunków, parcelacji i kupił 7 ha urodzajnej ziemi w woj. tarnopolskim i tam pracował i mieszkał wraz z rodziną do wybuchu II wojny światowej.

Ja, jako ostatni z czworga rodzeństwa urodziłem się już na terenach wschodnich.

Ostatnio zmieniany w Piątek, 31 Sierpień 2018 06:16
Więcej…
 

20

Sie

Aszer Reich - Inne uczucie PDF Drukuj Email
Wpisany przez Reb. Janusz Baranowski   


Poezja przewiezie mnie do innego wspomnienia,

do innego uczucia: po wielu latach,

nagle przede mną twoja postać jak oświetlony krajobraz

samej siebie, wynurzasz się z wiru ulicy

w niepokonanym świetle słońca

spotkaliśmy się jak dwa ptaki z innego lata.

Wzniosłaś ku mnie wzrok i oto stał twój syn,

o twarzy myślącej inaczej, o oczach innego Boga.

„Co zrobię, synu, by przywrócić cię przeszłości?”

Słońce stało się na chwilę ciepłem łona

a twarz pogrążona w bólu, która wessała mnie w siebie

była moją twarzą przed urodzeniem.

Świat zmienił się nagle. Wiedziałem to, com

wiedzieć powinien, pamiętałem wszystkie możliwe światy.

Tak staliśmy na ulicy w ciasności uczucia

patrząc w nasz czas bez pośpiechu.

Pies utkwił w nas wzrok i warknął z wahaniem:

szczekać czy wyminąć nas —

dzień był jeszcze w wyobraźni, a światło

trzymające jej ciepłą rękę

było w mojej ręce piszącej ten wiersz.

Przekład z hebrajskiego Awiwa Shawit-Władkowska


Aszer Reich, urodził się w Jerozolimie, w roku 1937, w ultraortodoksyjnej rodzinie (Mea Szaarim). Kiedy miał 18 lat, opuścił to otoczenie, służył w wojsku, a potem studiował filozofię i literaturę. Wydał kilka tomów poezji.



Więcej poezji


Ostatnio zmieniany w Poniedziałek, 20 Sierpień 2018 07:05
 

20

Sie

Jahuda Amichai - Z cyklu „Teraz i innymi czasy” PDF Drukuj Email
Wpisany przez Reb. Janusz Baranowski   



Pan Bóg lituje się nad dziećmi z przedszkola

Pan Bóg lituje się nad dziećmi z przedszkola,

mniej już nad dziećmi ze szkoły.

A nad dorosłymi nie ulituje się już wcale.

Zostawia ich samych,

i nieraz muszą czołgać się nad czworakach

w rozżarzonym piasku,

aby dociągnąć do punktu zbornego

krwią brocząc.

Może nad kochankami — naprawdę

zmiłuje się, ochroni ich i ocieni,

jak drzewo człowieka śpiącego na ławce

w miejskiej alei.

A może my także oddamy im

te ostatnie monety łaski

odziedziczone po matce,

aby ich szczęście broniło nas

teraz i innymi czasy.

Ostatnio zmieniany w Poniedziałek, 20 Sierpień 2018 07:05
Więcej…
 
<< Początek < Poprzednia 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 Następna > Ostatnie >>

JPAGE_CURRENT_OF_TOTAL